Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

KInga, dopiero się dowiedzieliśmy od "Żelków". Z tym weterynarzami to jakaś masakra. Powinno się ostrzegać przed ich działalnością!!! 3mamy bardzo mocno kciuki i całujemy. Czekamy tylko na dobre wiadomości!!!!

Co tam Gaciorku u Ciebie ?

GACIOREK ZACZYNA CHODZIĆ

Wczoraj zaczęła jeść, niestety sama jeszcze nie chce i muszę ją karmić, no ale jeszcze troszeczkę czasu potrzebujemy...

Mamy problem z oddawaniem moczu - jutro robimy badania.

Brawo Gaciorek!
Wracaj kochanie do zdrowia

Mam nadzieje ze juz bede mogla spac spokojniej

meggy napisał(a):Mam nadzieje ze juz bede mogla spac spokojniej

MY też, a w szczególności Gaciorek!!!
Bo przez te 2 tygodnie strasznie dużo przeszła! ZA DUŻO jak na takiego malucha

Mocno trzymam kciuki !

gatta napisał(a)::radocha2: GACIOREK ZACZYNA CHODZIĆ

Wczoraj zaczęła jeść, niestety sama jeszcze nie chce i muszę ją karmić, no ale jeszcze troszeczkę czasu potrzebujemy...

Mamy problem z oddawaniem moczu - jutro robimy badania.

Super że już lepiej . Z karmieniem trochę cierpliwości , powolutku. Zoyuś po skręcie żołądka też nie chce jeść , karmimy niewielkimi ilościami kilka razy dziennie .Też je z ręki

Cieszę się, że mała dochodzi do siebie

Całe szczęście że lepiej

Dopiero doczytałam. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Majowe dziewczyny są mocarne.
Kocica musi dać radę

SUPERRRRRRRRR!! I jeszcze raz dużo zdrowia dla Ciebie i GACIORKA

Życzę zdrówka (dopiero przeczytałam o kłopotach). Będzie dobrze.

W niedzielę tak bardzo się ucieszyłam, że Mała zaczyna chodzić...
Niestety radość nie potrwała za długo - od wczoraj Gatta ma cewnik - nie może ani usiąść, ani pochodzić.
Czasami bardzo chce chodzić - to jej pomagam, ale zrobi 2-3 kroczki i od razu się kładzie - niewygodnie jej się chodzi.
Wczoraj odebrałam wyniki moczu - ma stan zapalny.
Dostała antybiotyk, po którym znowu wymiotuje - dzisiaj przechodzimy na zastrzyki.
Wymiotowała wczoraj wieczorem i dzisiaj rano po lekach - teraz już znowu nie chce pić/jeść (ani strzykawką, ani z miski/talerza/ręki) - najprawdopodobniej boi się, że znowu zacznie wymiotować.
Nic ją nie boli, nie gorączkuje.
Cały czas jest na kroplówkach.

Ale za to jest baaaaaardzo dzielna i jeszcze bardziej kochana niż była!!!
Ani cewnik, ani kroplówka jej nie przeszkadzają - czasami tylko powącha, ale nie gryzie, nie wyrywa sobie!
I bardzo dobrze, bo przynajmniej nie muszę jej dodatkowo stresować trzymaniem na siłę

Kochany, dzielny Gaciorek!
Trzymajcie się dziewczyny!

Trzymajcie sie Gaciorku bądz dzielna !! biedne malenstwo tyle cierpienia.

Ale się Gaciorek nacierpi, cały czas z Floreczkiem trzymamy mocno kciuki, żeby kuleczka już wróciła do zdrowia

gatta napisał(a):Wczoraj odebrałam wyniki moczu - ma stan zapalny.
Dostała antybiotyk, po którym znowu wymiotuje - dzisiaj przechodzimy na zastrzyki.
Wymiotowała wczoraj wieczorem i dzisiaj rano po lekach - teraz już znowu nie chce pić/jeść (ani strzykawką, ani z miski/talerza/ręki) - najprawdopodobniej boi się, że znowu zacznie wymiotować.
Nic ją nie boli, nie gorączkuje.
Cały czas jest na kroplówkach.
]

Nie sądzę żeby kojarzyła ciąg przyczynowy tych dwóch rzeczy - jedzenie = wymioty.
Nie chce jeśc bo ma stan zapalny pęcherza, a przy problemach z układem moczowym, to jest dośc charakterystyczne, być może również po antybiotyku (niektóre psiaki źle tolerują niektóre ant. i wtedy trzeba spróbować go zmienić).
Myślę też, że jednak ją boli, stąd niechęć do chodzenia, nie tylko od cewnika - sam cewnik to dobry pomysł przy zapaleniu pęcherza? nie wiem.
trzymam kciuki za was

Dość już tych numerów dziewczyny proszę ładnie jeść i zdrowieć bo babcia osiwieje

Trzymam kciuki za malutką, niech już będzie dobrze