Strona 7 z 77

PostNapisane: 2008-04-13, 10:36
przez MB
Kciuki zaciśnięte!
Zdrowiej szybciutko Czakusiu!

PostNapisane: 2008-04-13, 14:36
przez Roxanka
Rane Ania co się dzieje? Wczoraj taki radosny był, czy to na łąkach to paskudztwo złapał?
Kciuki mocno ściskamy, a ciocia przesyła wielkiego liiiza! :->

PostNapisane: 2008-04-13, 15:22
przez marzena
Trzymamy kciuki. Zdrowiej chłopie.

PostNapisane: 2008-04-13, 16:19
przez annasm
A wieczorem tak jakby mu wysiadło zasilanie.... Myslę że wcześniej (może poprzedniego dnia) bo w parku też juz tak jak zwykle nie szalał.

PostNapisane: 2008-04-13, 16:23
przez Roxanka
No właśnie, jak się teraz zastanawiamy, to doszliśmy do wniosku,że Czak był jakiś powolniejszy. Roxy tak nie podwąchiwał i inne sunie były, a on tylko się z nimi przywitał i nie szalał. :-(
Wyczochraj go od nas, będzie OK.

PostNapisane: 2008-04-13, 16:54
przez annasm
Dzieki za czochranka. musi byc dobrze. Mam nadzieje że w pore zareagowalismy.
Dziś nawet trochę na mnie poskakał i pobiegał po podwórku. No i ogon powoli odzyskuje sprawność w merdaniu. Ale to tak - 5 minut aktywności a potem godzina lezenia. Najlepiej to widac w tym że dał mi spokojnie wyrywać chwasty na grządce i tylko 2 razy mi wsadził nos do kubła. Jak był zdrowy to o pieleniu nie było mowy 1- rękawiczki, 2-wiaderko, 3- motyczka, 4- chwasty, 5- kucająca pańcia.
Wniosek z Czakiem tak jak z moim młodszym dzieckiem - jeśli zaczyna chodzić a nie biegac i skakać to znaczy że jest chory.
Teraz juz wiem że mogłam coś zrobic kilka godzin wcześniej. Ale kto mógł przypuszczać że on nie zmęczony tylko chory.
No i miał taką smutna minę - jak nie on.

PostNapisane: 2008-04-14, 08:56
przez Anna Rozalska
Ania teraz juz wszystko idzie w dobrym kierunku. Lamia też po czwartkowej sterylce wraca do zdrowia. Mam nadzieję, że spotkamy się wreszcie wspólnie z Roxą i Olo na spacerku.
Kleszcza mógł złapać równie dobrze u Was na posesji. Pierwszy objaw , że coś jest nie tak to ogólne osowienie. Znamy swoje psiaki i dlatego wcześnie reagujemy. Lepiej być przesadnym niż cos przeoczyć .Mój wet to już nieraz się ze mnie śmieje i pyta co tym razem wymyśliłam.

PostNapisane: 2008-04-14, 09:16
przez Magda
Czakuś, trzymamy mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia!! Będzie OK! :-)

PostNapisane: 2008-04-14, 09:27
przez meggy
my tez trzymamy! -kleszczyska sa okropne! u nas tez ich pelno(las) mimo zabezpieczenia wykrecam czesto z naszych psiakow -doszlam juz do takiej wprawy ze nie musze patrzec .

PostNapisane: 2008-04-14, 12:43
przez anmanika
Ojej, zmartwiłam się :cry:
Czakuś nie daj się wredotom i zdrowiej szybko

PostNapisane: 2008-04-14, 12:51
przez inbloom
Aniu, jak tam u Was?

PostNapisane: 2008-04-14, 13:02
przez Vel_Pan_Rekin
Czak trzymamy też... Na pocieszenie wyślemy Wam dzisiaj fotki zaległe z gór :-D

PostNapisane: 2008-04-14, 13:03
przez annasm
Chyba ciut lepiej. Ale słabizna straszna. Troszkę poskacze, pobiega i potem lezy jak kawałek futra na schodach. A ja się denerwuje. Bo on nigdy nie był taki spokojny. Ogon na szczęście już się rusza szybciej ale do normy jeszcze strasznie daleko. No i nie bardzo chce jesc, wczoraj kolacji nie ruszył a i dziś śniadanko na raty. A ciasteczka wcina. :-P
Zaraz idziemy do weta na kontrol.
Czohranka dla Bosmanka!
:evil: KLESZCZOM STANOWCZE NIE! :evil:

PostNapisane: 2008-04-14, 14:19
przez inbloom
Aniu, no to u nas identycznie. słabizna totalna. też średnio z jedzeniem. oczywiście pożerbać chlebka czy innej pyszności to pewnie ale ja staram się go nei dokarmiać. wolę żeby zjadł normalnie jak naprawdę zgłodnieje. dziś z wielkim fochem rano wtrąbił michę.
trzymamy za Was kciuki i ślemy pozytywne fluidy :-D musza chłopaki dojść do siebie!

PostNapisane: 2008-04-14, 15:49
przez annasm
Dziś z racji choroby bardziej statycznie, zdjęcia mniej ruszone i na wszystkich widać całego psa a nie kawałek.
Odpoczynek w chłodnym przedpokoju
Obrazek
Może jednak wyjdę
Obrazek
Do sikania ciężko podnieść nogę łatwiej na wszystkich czterech
Obrazek
Ale dalej twardo ćwiczy pozycję wystawową (a nuż jakieś ciasteczko)
Obrazek
Na siedzaco zawsze pewniej choć łapki się rozjeżdżają
Obrazek
Tak bardziej statycznie
Obrazek
Obrazek

Tak niby to już ok ale brakuje mi tej jego witalności, którą tryskał cały czas niezależnie od pory dnia i nocy. Skakania, wyrywania smyczy, kradzenia ścierki do naczyń, wynoszenia kapci, pakowania się na kolanka, sprawdzania co mam w siatce albo w kieszeni, itd. Teraz mam niby spokojnego, grzecznego psa ale jakiś taki smutny.... :-(
Nienawidze kleszczy! :evil:

PostNapisane: 2008-04-14, 16:15
przez marzena
Precz z kleszczami :evil:
Dobrze, że chłopiec zdrowieje. A na tej fotce wygląda jakby był uwieszony u sufitu ;-)
Obrazek

PostNapisane: 2008-04-14, 18:32
przez Roxanka
Czakuś zdrowiej kochany, bo strasznie smutną minkę masz na tych zdjęciach. Cioteczka buziaczki przesyła.

PostNapisane: 2008-04-14, 20:41
przez annasm
No - widac światełko. Dziś nasz powrót z zakupów został nagrodzony wdeptaniem sześciolatka w pył drogi - piach w zębach i krew z nosa, oraz porwaniem kurtki z wieszaka. :mrgreen:
(ale uciekł tylko parę metrów) :-(
Co ze mnie za matka żeby się cieszyć ze zmaltretowania syneczka! :oops: :oops:
A Łukasz jak mu przeszedł pierwszy żal mówi "Czakuś jak dobrze że juz skaczesz - tylko nie na mnie." :-P

PostNapisane: 2008-04-14, 22:31
przez Roxanka
Ania zaczynam się zastanawiać czy nie zgłosić tego gdzieś. W sobotę chciałaś dzieci na kolczatkach prowadzać, teraz to :mrgreen: , a tyle się ostatnio o maltretowaniu dzieci słyszy :lol: :-P

PostNapisane: 2008-04-14, 23:18
przez annasm
Zgłoś zgłoś, może sobie odpocznę w jakimś cichym miejscu odosobnienia....hm pomarzyć dobra rzecz.