Strona 3 z 7

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-01, 14:05
przez Cefreud
Na działce Freud roślinek nie rusza( bo podsikanie róży tak,że bidula uschła się nie liczy),za to zjada z uporem maniaka ławeczki no i minuje trawnik,tak,że dla innych szkodników(patrz moje progenitury) jest on niedostępny :mrgreen:
A drzewka poobgryzały nam nasze polskie szaraczki ;-)

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-04, 11:15
przez beta
Mojego Karmelka na razie dziury po kretach interesują kopie tam jak opętany. Ale z tego co poczytałam to wszystko jeszcze przed nami :roll: :?:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-06, 13:33
przez waldek-nowogard
co tam dziury........przy takiej tragedii

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-06, 13:55
przez Barbapapa
Cefreud napisał(a):Na działce Freud roślinek nie rusza( bo podsikanie róży tak,że bidula uschła się nie liczy),za to zjada z uporem maniaka ławeczki no i minuje trawnik,tak,że dla innych szkodników(patrz moje progenitury) jest on niedostępny :mrgreen:


Niezupełnie, freudzik zajęty był pracą i niczego nie zniszczył. "podlewał" na uboczu, z grubszym odchodził w cichy zakątek działki. Proszę nic złego na niego nie mówić. :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-06, 22:10
przez Cefreud
w lecie z grubszą potrzebą idzie na ubocze(patrz wali minę na podjeździe u sąsiada, bo wychodzi z założenia,że od nas z domu go nie widać :mrgreen: ), w zimie zaspy dają mu poczucie odosobnienia i wali gdzie popadnie

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-09, 13:29
przez Ula
A u nas 3xZ: wszystko zaszczane, zasrane i zryte.
Od stada ciężko wyciągać konsekwencje :roll:
Na szczęście pod śniegiem teraz i nie widać.

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-09, 14:55
przez EwaM
U nas to samo :-( Zryte cudownie :-( a konsekwencje mój chłop zaczyna wyciągać ode mnie :lol: Ostatnio padł zarzut,że niby panny kopią i ryją,a ja zamiast je gonić to zdjęcia im robię,zachwycona jakież to one zdolne,pracowite,sprytne i pomysłowe :mrgreen: :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-09, 15:46
przez Hekate
:lol: :lol: :lol:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 20:36
przez dorciaj
No u nas też 3-Z.
Miałam piękny klon czerwonolistny (zniknął jesienią w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach)
Mam - świerk srebrny, który dziwnie nie jest srebrny tylko brązowo brunatny.
Mam - świerk "jakiśtam" - też zasikany z każdej strony - tylko czubek ma zielony.
Mam - 3 z 8 cyprysików ( reszta zniknęła w podobnych okolicznościach co klon)
Mam - zdemolowaną rabatkę z rozchodnikami
Mam - kilka wykopów w trawniku.
Miałam wąż ogrodowy 20m - teraz mam kilkaset krótszych.
Acha - i jeszcze każdy nasz gość który ma samochód z hakiem a na haku taką plastikową zatyczkę, żeby hak nie rdzewiał już tej zatyczki niema :mrgreen: ale ciiiiicchhhoooooo.....sza .... mąż się jeszcze nie domyślił (a ja dziś podczas sprzątania podwórka wyrzuciłam 3szt do pojemnika na śmieci :mrgreen: :mrgreen: ... no co mogli przecież zgubić w innym miejscu :mrgreen: :oops: :oops:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 20:41
przez Drixon
straty ogródkowe wycenie po całkowitych roztopach ... Oziostraty - przy Driksie, uwierzcie ogród uchował się iście nietknięty psią stopom ....
wiem że Ozio na pewno podgryzał Clematisy :-? i hortensję pnącą ...

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 21:45
przez Wydra
na mój ogródek jak stajał śnieg to przykro patrzeć :-( mój dwupak przeorał wszystko gdzie tylko było możliwe.Łupem padło kilka iglaków,jaśminowiec,żarnowiec,hortensja pnąca i kilka krzaczków forsycji,aż żal patrzeć :shock:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 22:06
przez EwaM
Śnieg topnieje,a ja z coraz większym przerażeniem patrzę na swoje podwórko :evil: Napracowały się moje futrzaczki :-P Syn dziś wrócił wieczorem do domu,zaparkował samochód,otworzył drzwi i wysiadając, zupełnie nie spodziewanie wpadł w świeżutko wykopany dół :mrgreen: Dobrze,że nic sobie nie połamał :-) Jego wypowiedż po wejściu do domu nie nadaje się do cytowania :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 22:10
przez Guard
Ku pokrzepieniu serc:

Obrazek

Najstarsi sąsiedzi pamiętają, że kiedyś mieliśmy ładny trawnik.

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 22:19
przez anula
U nas klepisko zamiast trawnika, popodgryzane krzaczki różnej maści i kilka dziur. :roll:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 22:28
przez dorciaj
Guard boskie zdęcie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 22:39
przez EwaM
Bardzo swojski i znajomy widok na tym zdjęciu :mrgreen: bardzo... :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 23:11
przez Alicja i Spartki
Guard napisał(a):Ku pokrzepieniu serc:

Obrazek

Najstarsi sąsiedzi pamiętają, że kiedyś mieliśmy ładny trawnik.

Boże dawno sie tak nie usmiałam-dobre bardzo bardzo pracowity psiunio :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 23:22
przez Guard
Ten pracuś to nasza ukochana labunia. Dostojna dama, dwa dni temu ukończyła 6 lat.

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-02-28, 23:49
przez Alicja i Spartki
To w takim razie dostojna DAMO zdrówka na kolejne długie lata cobyś miała siły takieeeeeeeeeeee doły kopać ku uciesze panciów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i moim bo uwielbiam jak pieski zajęte są pracą :mrgreen: :mrgreen:

Re: kopanie dołów w ogrodzie

PostNapisane: 2009-03-01, 01:10
przez Daria + Chila i Luna
heheh moje niunie tez dolki kopia :) walka i oduczanie ich byla jak walka z wiatraami wiec jest kompromis maja swoje miejsca gdzie moga orac do woli a kochaja sie latem pozolyc w cieniu w chlodnej rozkopanej a i jeszcze przez pancie woda zlanej dziórze:) ne udalo sie oduczyc kopania ale udalo sie oduczyc kopania gdzie popadnie:)